Dzieło powstało w 2005r., kiedy KU Leuven świętował 575. rocznicę założenia Starego Uniwersytetu i postanowił podziękować miastu Leuven za jego gościnność, prosząc znanego artystę Jana Fabre'a o stworzenie odpowiedniej rzeźby i zaprezentowanie jej jako prezentu dla miasta. Fabre zaprojektował nowoczesną instalację artystyczną o nazwie "Totem". Składa się ona z ogromnego tajlandzkiego chrząszcza, który utknął na stalowej igle o wysokości 23m. Zdaniem twórcy zestawienie surrealistycznej instalacji z klasycznym gmachem Biblioteki Uniwersyteckiej oddaje charakter miasta i jego najważniejszej uczelni - "Totem jako hołd dla piękna, nauki, wiedzy".
Z instalacją wiąże się dość spory skandal. Nie dość, że już w chwili powstania wzbudziła wiele kontrowersji, to w ostatnich latach została poddana krytyce z innego powodu. W 2018r. Jan Fabre został oskarżony, a w 2022r. uznany winnym przemocy i molestowania seksualnego w miejscu pracy, a także napaści na tle seksualnym. Miasto Leuven postanowiło jednak nie usuwać dzieła sztuki, argumentując: Zdecydowanie potępiamy zachowanie, za które został skazany, ale dzieło sztuki nie zniknie, ponieważ nie ma z tym nic wspólnego. Jest to odniesienie do nauki i badań, a istnieje różnica między dziełem sztuki a artystą. Więc żuk na słupie może spokojnie zostać.