Małgorzata Kowalewska
  alhenag63@gmail.com
banner
  • Belgia - Holandia

    6-15.08.2023

13.08.2023

Kolejnego dnia "wycieczkowaliśmy" już w trójkę.

Leuven

Zwiedzanie Leuven (Belgia) rozpoczęliśmy od dobrze zachowanej i w pełni odrestaurowanej historycznej dzielnicy Wielki Beginaż (fr. Grand Béguinage, nl. Groot Begijnhof), będącej jednym z największych zachowanych beginaży we Flandrii. Spacerowaliśmy, oglądaliśmy i podziwialiśmy, bo rzeczywiście miejsce jest urokliwe i można tam poczuć atmosferę minionych czasów.

Następnie, przechodząc m.in. przez luksusową dzielnicę mieszkaniowo - hotelową, udaliśmy się do kolejnego "punktu programu".

Weszliśmy do Ogrodu Botanicznego (fr. Jardin Botanique, nl. Kruidtuin), najstarszego ogrodu botanicznego w Belgii. Niegdyś studenci medycyny wykorzystywali go głównie do sadzenia ziół, z których produkowano leki. Obecnie jest to przede wszystkim piękny park ze szklarniami, stawem z wodospadami oraz sadem owocowym. Rozległa kolekcja drzew, krzewów i krzewinek zajmuje powierzchnię około 2,2 ha. Kompleks szklarni (450m²), oprócz kolekcji roślin zielnych, ziół, roślin wodnych i bulwiastych, prezentuje różnorodne gatunki tropikalne i subtropikalne.

W tym miejscu zapomnieliśmy, że znajdujemy się w mieście, a liczne ławeczki zachęcały do odpoczynku. Zauważyłam wielki platan i aż chciało się zaśpiewać: W parku pod platanem pani siądzie z panem... Oczywiście zaśpiewałam :)

Z parku było już zaledwie kilka kroków do Starego Rynku (nl. Oude Markt), pełnego ogródków barowych knajp mieszczących się w kamienicach po obu stronach prostokątnego rynku. Nie zatrzymaliśmy się, a szkoda, bo serwowane tam piwo jest produktem największego koncernu browarniczego świata Anheuser-Busch InBev. A wszystko zaczęło się od niewielkiego browaru "Den Hoorn", którego początki sięgają XIVw.

Stamtąd doszliśmy do Wielkiego Rynku (nl. Grote Markt), który wbrew swojej nazwie nie jest wcale taki wielki i nie jest typowy. Po pierwsze: ma kształt klina i jest mocno pochyły. Po drugie: dozwolony jest na nim ruch kołowy dla rowerów i autobusów.

Na Wielkim Rynku umiejscowiony jest Ratusz Miejski (nl. Stadhuis) z XVw., podobno jeden z najpiękniejszych w Belgii. Rzeczywiście jest piękny. Strzelisty i smukły budynek, zbudowany w stylu brabanckiego późnego gotyku, sprawia wrażenie niezwykle lekkiego. W 1850r. dodano posągi, przedstawiające 220 mężczyzn i 16 kobiet, postacie ważne w historii miasta. Leuven poniosło wielkie straty w trakcie obu wojen światowych, szczęśliwie jednak bomba, która spadła na Ratusz, nie wybuchła.

Dotarliśmy na Plac Ladeuze, gdzie odbyła się sesja fotograficzna Patysi :) na tle Biblioteki Uniwersyteckiej. Nasz wzrok przykuł jednak inny obiekt, mianowicie wysoka igła z nabitym wielkim chrząszczem. Już w domu przeczytałam w Internecie, że instalacja zatytułowana "Totem" w zamyśle ma być "hołdem dla piękna, nauki, wiedzy". No nie wiem... chyba nie rozumiem sztuki współczesnej... :)